Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/vipermounts/berrolia.com/public_html/wp-config.php:1) in /home/klient.dhosting.pl/vipermounts/berrolia.com/public_html/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Berrolia premium phone holders https://berrolia.com/pl/ Berrolia premium phone holders Mon, 11 Jan 2021 15:48:20 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.2.5 https://berrolia.com/wp-content/uploads/2015/09/B3favicon.png Berrolia premium phone holders https://berrolia.com/pl/ 32 32 Creating a product 2: the first idea and the first failure https://berrolia.com/pl/creating-a-product-2-the-first-idea-and-the-first-failure/ Mon, 11 Jan 2021 15:38:41 +0000 https://berrolia.com/creating-a-product-2-the-first-idea-and-the-first-failure/ W pierwszej części mówiłem o tym, skąd wzięła się potrzeba stworzenia Berrolii. Tym razem opowiadam o tym, jaka była pierwsza wizja […]

L’article Creating a product 2: the first idea and the first failure est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
W pierwszej części mówiłem o tym, skąd wzięła się potrzeba stworzenia Berrolii. Tym razem opowiadam o tym, jaka była pierwsza wizja produktu i co doprowadziło do jej zupełnej zmiany. A także o tym, jak twórczo wykorzystać badania rynku.

Potrzeba wożenia telefonu w samochodzie, używania nawigacji i – co najważniejsze – jego ładowania w trakcie jazdy, jest dla mnie oczywista. Brak dobrych rozwiązań w sklepach doprowadził mnie do pomysłu, żeby samemu coś takiego zrobić. Niby robiłem produkt dla siebie, ale od początku świtał mi pomysł, że chciałbym też go sprzedawać i stworzyć wokół pomysłu własną markę.

Od pierwszych zajawek do prototypu zeszło pół roku. Przeczytałem w tym czasie dwie naprawdę wartościowe książki o tworzeniu wynalazków i przekuwaniu je w produkty:

Obie mogę z czystym sumieniem polecić, jeżeli masz w głowie pomysł na produkt i zastanawiasz się, jak go przekuć w działającą firmę.

Przeczytałem też mnóstwo chłamu i zrobiłem kilka zupełnie niepotrzebnych kursów. Między innymi wziąłem udział w kursie online o tym, jak się programuje obrabiarki CNC* 🙂 Teraz wydaje mi się to absurdalne, ale w tamtym czasie ta wiedza wydawała mi się niezbędna. Zresztą – kto wie? Może mi się jeszcze przyda.

* Dla tych mniej technicznych: obrabiarki CNC to są na przykład sterowane komputerem frezarki, które z bloku aluminium potrafią wyrzeźbić zadany kształt, czasem dość skomplikowany.

Pierwszy pomysł

Najwcześniejszy pomysł bazował na takim rozwiązaniu, podpatrzonym u konkurencji:

Uchwyt montowany w otworze na płyty CD miał sporo zalet:

  • otwór jest w każdym samochodzie na środku w dolnej części konsoli – dokładnie tam, gdzie powinien być zamontowany telefon
  • można do tego miejsca łatwo sięgnąć
  • konstrukcja deski rozdzielczej jest sztywna, co powoduje, że sam uchwyt też będzie solidnie przymocowany.

Aluminium wydawało mi się idealnym materiałem:

  • Firma Element Case pokazała, że można z niego robić bardzo eleganckie etui do iPhone’ów. Pomyślałem – dlaczego nie uchwyty.
  • Łatwo się obrabia właśnie na frezarkach CNC
  • Nie jest drogie.

Budowa prototypu

Od pierwszych szkiców do prototypu zeszło mi pół roku. Okazało się, że robienie pojedynczych sztuk z aluminium sporo kosztuje – około 1000 zł netto za jeden prototyp. Wynika to nie z kosztu materiału, ale stąd, że zrobienie komputerowego modelu 3D i zaprogramowanie frezarki jest czasochłonne. Musiałem wymyślić inną metodę prototypowania. Ratunkiem były drukarki 3D.

Jeżeli nie spotkałeś się jeszcze z tą metodą – już tłumaczę. Projektuje się na komputerze bryłę. Może to być kubek, stojak na klucze, cokolwiek. Następnie maszynka wielkości małej lodówki nanosi warstwami lekko stopiony plastik, który łącznie układa się taki kształt, jaki stworzyłeś na komputerze. Domowe drukarki 3D są w stanie zrobić przedmioty sięgające mniej więcej 25x25x25 centymetrów. Czyli dokładnie takie rozmiary, o jakie mi chodziło.

Jakość wydruków nie jest może rewelacyjna – na pewno odbiega od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w sklepach. Na powierzchni widać delikatną siateczkę linii, które biorą się z nie do końca doskonałego nakładania się warstw. Jednak do sprawdzenia, czy to co wymyśliłeś w ogóle będzie działało – nadaje się w sam raz.

Trzeba było jeszcze nauczyć się programu do projektowania w 3D. Takich programów jest sporo, łącznie z darmowym Google Sketchup. Niestety, większość z nich bardzo słabo sobie radzi z bardziej skomplikowanymi kształtami. Z kolei programy wyższej klasy kosztują góry monet. Ostatecznie mój wybór padł na Autodesk Inventora – w dużym stopniu dlatego, że miałem do niego darmowy dostęp. Normalnie ten program jest dość drogi, jednak jeżeli spełniasz warunki licencji, możesz używać go przez trzy lata za darmo. Na samym uczeniu się jego obsługi zeszły mi kolejne dwa miesiące :).

Ponieważ drukarki 3D nie są bardzo tanie, postanowiłem takiej drukarki nie kupować. Zamiast tego skorzystałem z drukarni internetowej 3D. Pojedynczy wydruk razem z przesyłką kosztował 50 zł, więc mogłem sobie pozwolić na wiele prototypów. Kolejne iteracje wyglądały mniej więcej tak:

Drukowane uchwyty nie były bardzo mocne, ale już wystarczały do tego, żeby je testować w warunkach rzeczywistych. Więc woziłem je kolejno w samochodzie i sprawdzałem, które rozwiązania się sprawdzają, a które nie. Ostatecznie powstały jeszcze dwa prototypy z aluminium.

Oba zamówiłem w lokalnym zakładzie mechanicznym, który zresztą obecnie jest jednym z podwykonawców Berrolii.

Badanie rynku

Na tym etapie (było już lato 2014) postanowiłem skorzystać z mądrości książek o tworzeniu produktów i generalnie metodologii Lean, której jestem wielkim fanem. Uznałem, że pora “wyjść z biura” i zapytać potencjalnych klientów, co sądzą o moim pomyśle. W tym czasie INSE, firma w której byłem wspólnikiem, podejmowała próby rozwinięcia się w stronę bycia również agencją badań rynku. Wybór więc nie był trudny – postanowiłem zlecić to badanie własnej firmie.

Po dłuższych konsultacjach z jedną z badaczek postanowiliśmy przeprowadzić cykl dziesięciu wywiadów indywidualnych. Badani właściciele iPhone’ów mieli dostarczyć odpowiedzi na kilka pytań badawczych, które razem sformułowaliśmy:

  • Czy produkt się podoba?
  • Czy badani byliby skłonni go kupić?
  • Jaką cenę są skłonni zapłacić kupujący? (lub jakiej ceny można oczekiwać w sklepie?)
  • Jakie cechy należy poprawić?
  • Na czym oprzeć komunikat marketingowy (montowanie w otworze na CD czy cechy użytkowe, takie jak wygląd, łatwość codziennego używania czy brak potrzeby ładowania telefonu w domu)?
  • Czy sprzedaż przez internet jest wystarczającym kanałem, czy powinny być to również sklepy?

Udało mi się odszukać w archiwum plik, w którym rozpisałem sobie plan tego badania – to są pytania badawcze, które faktycznie wtedy sformułowałem:

  1. Czy produkt się podoba?
  2. Czy badani byliby skłonni go kupić?
  3. Jaką cenę są skłonni zapłacić kupujący? (lub jakiej ceny można oczekiwać w sklepie?)
  4. Jakie cechy należy poprawić?
  5. Na czym oprzeć komunikat marketingowy (montowanie w otworze na CD czy cechy użytkowe, takie jak wygląd, łatwość codziennego używania czy brak potrzeby ładowania telefonu w domu)?
  6. Czy sprzedaż przez internet jest wystarczającym kanałem, czy powinny być to również sklepy?

Do badania nawet specjalnie kupiłem na Allegro zepsuty, samochodowy odtwarzacz CD po to, żeby badani mogli sami na żywo przetestować, jak działa produkt :). Samo badanie zajęło około dwóch tygodni, łącznie z rekrutacją uczestników i opracowaniem wyników.

Ostatecznie z badania powstał raport, który możesz pobrać tutaj. Główne wnioski były dwa:

  • Sama koncepcja wysokiej jakości uchwytu na telefon się spodobała i badani wyrazili zainteresowanie zakupem.
  • Znaczna część badanych osób obawiała się, że taki sposób montowania może coś uszkodzić w mechanizmie odtwarzacza.

(Obecnie Dorota Lenkowska, która realizowała to badanie, prowadzi sama firmę badawczą wraz z jeszcze jednym naszym byłym pracownikiem – Piotrkiem Błędowskim. Ponieważ znam jakość ich pracy, z czystym sumieniem mogę polecić ich firmę.)

Stanąłem przed trudnym wyborem – czy iść dalej tą ścieżką, czy poszukać innego rozwiązania. Za pozostaniem przy pierwotnej koncepcji przemawiało to, że już miałem działający prototyp. Wiedziałem też, że gwarantuje on pewne mocowanie.

Przeciw – to, że znaczna część klientów mogłaby nie kupić, bojąc się, że taki montaż jest zbyt ryzykowny. Poza tym odtwarzacze płyt CD są mimo wszystko schodzącym rozwiązaniem i zapewne za kilka lat zupełnie znikną z nowych samochodów.

Ostatecznie zdecydowałem się na zmianę, bo ryzyko wydawało mi się zbyt duże. Obawiałem się, że będę miał niezawodny, dobry produkt, ale nie będę w stanie nikogo przekonać, że nie uszkodzi samochodu. Zdecydowałem się zaprojektować uchwyt mocowany bardziej tradycyjnie – do kratek nawiewu.

Wnioski z doświadczenia

Ta pierwsza porażka dużo mnie nauczyła, jeśli chodzi o korzystnie z badań rynku. Odpowiedź na pytanie o to, czy “ogólnie produkt jest fajny”, nic mi nie dała. Część osób odpowiedziała, że tak, część, że nie ma do końca zdania.

Pomyśl – ktoś zadaje Ci takie pytanie. Jaką masz motywację, żeby odpowiedzieć szczerze, że pomysł jest do bani? Przecież większość pomysłów tworzą ludzie – po co im sprawiać przykrość. Poza tym badany często stara się nieświadomie sprawić przyjemność badaczowi, który przeprowadza badanie. Więc w wielu przypadkach “na wszelki wypadek” wypowie się pozytywnie o produkcie, którego w sklepie wcale by nie kupił

Tak zadane pytanie nie doprowadziło mnie do żadnej sensownej decyzji biznesowej. Zupełnie inaczej miała się rzecz z pytaniem o wątpliwości i obawy. Te były wyrażane bardzo konkretnie i doprowadziły do całkowitej zmiany pomysłu na produkt. Wywiady pogłębione czy badania fokusowe warto wykorzystywać właśnie do tego – diagnozowania konkretnych potrzeb i problemów. Na pytania ogólne dostaniesz niemal zawsze odpowiedzi, które będą bezużyteczne biznesowo.

Na zajęciach z badań rynku, które prowadzę, ten wniosek przewija się bardzo często. Zazwyczaj namawiam uczestników do tego, żeby unikać zadawania pytań o to, czy coś się “ogólnie podoba”. Takie pytanie jest jednak bardzo kuszące, bo w sumie – czyż nie tego właśnie chcielibyśmy się dowiedzieć? Jednak nie tędy droga. Istnieją sposoby na sprawdzenie, czy produkt ma szanse się sprzedawać – ale nie przez takie badanie. Tutaj możesz przeczytać o tym, jak to zrobić.

L’article Creating a product 2: the first idea and the first failure est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Jak wybrać samochodowy uchwyt do telefonu? https://berrolia.com/pl/jak-wybrac-samochodowy-uchwyt-do-telefonu/ Mon, 11 Jan 2021 13:28:39 +0000 https://berrolia.com/jak-wybrac-samochodowy-uchwyt-do-telefonu/ L’article Jak wybrać samochodowy uchwyt do telefonu? est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>

Używając telefonu w czasie jazdy samochodem – do rozmów, nawigacji albo odtwarzania muzyki –  bezpieczniej jest przymocować go do porządnego uchwytu. Takiego, który nie będzie zasłaniał widoku, ale i nie zmusi cię do odrywania wzroku od drogi na zbyt długo, pozwoli na ładowanie telefonu i na proste wybieranie funkcji na ekranie. Biorąc pod uwagę czas jaki spędzasz w samochodzie oraz bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów, warto przemyśleć temat głębiej i nie marnować pieniędzy na tymczasowe rozwiązania.

Zaczynamy od wpisania zapytania do Wujka Google: „samochodowy uchwyt do telefonu”. Nawet pobieżne przeanalizowanie wyników daje wrażenie chaosu. Tysiące wyników pokazują, że przy wyborze będziemy musieli pójść na mniejszy lub większy kompromis. Wygląd czy funkcjonalność? Stabilność czy możliwość ładowania telefonu w trakcie jazdy?

W setkach dostępnych na rynku modeli i wielu egzemplarzach, które dotychczas poddaliśmy testom, większość najważniejszych właściwości stanowi tak naprawdę alternatywę – wybieramy jedną zaletę kosztem drugiej, ważnej dla nas cechy. No właśnie – jakie kryteria są najważniejsze? Jak wybrać idealny uchwyt samochodowy?

Berrolia no 1, premium holder

Po co mi uchwyt na telefon?

Przede wszystkim – czy w ogóle potrzebujesz uchwytu? Jeżeli spędzasz w samochodzie dziennie więcej niż pół godziny, to zdecydowanie tak. Włożenie telefonu do uchwytu jest o wiele bezpieczniejsze niż trzymanie telefonu w dłoni, albo zerkanie na aparat leżący na półce przy dźwigni skrzyni biegów lub na siedzeniu pasażera. Mimo że jeździsz zgodnie z przepisami, kiedy oderwiesz wzrok od drogi na dwie/trzy sekundy, auto pokonuje dziesiątki metrów. Dlatego same względy bezpieczeństwa dyskwalifikują takie rozwiązania nawet na krótkich dystansach. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt, że większość smartfonów to urządzenia kosztujące niemałe pieniądze, raczej nie chcesz, żeby telefon zsuwał się na podłogę przy każdym gwałtowniejszym hamowaniu.

Niezależnie od tego co wybierzesz, po kilku dniach umieszczanie telefonu w uchwycie stanie się nawykiem. No, chyba że kupisz uchwyt, który po kilku dniach użytkowania stanie się stertą złomu

Sposób i miejsce mocowania

Sposób mocowanie to jedno z najistotniejszych kryteriów wyboru uchwytu – zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa jak i funkcjonalności.

Sposób mocowania jest kluczowy dla bezpieczeństwa. Nie chcesz, żeby telefon ograniczał pole widzenia, albo żeby przenosić wzrok zbyt daleko od przedniej szyby. Kluczowy jest też dla funkcjonalności – zarówno przy każdorazowym mocowaniu telefonu w uchwycie, jak i późniejszym dotykaniu ekranu smartfona i włączaniu jego funkcji. Sposób mocowania ma też wpływ na stabilność ekranu, zwłaszcza na nierównych drogach.

Pomimo istnienia wielu rozwiązań, względy praktyczne dyktują trend:

  • uchwyt powinien być przymocowany w centralnym miejscu w samochodzie,
  • powinien być w zasięgu ręki kierowcy,
  • musi być jak najbardziej uniwersalny pod kątem zamocowania w samochodzie, ale dopasowany do modelu telefonu, którego używasz.

Uchwyty mocowane na przedniej szybie

Uchwyty mocowane na szybie samochodu, oprócz oczywistej zalety, którą jest możliwość w miarę prostego zamontowania w każdym aucie, mają trzy poważne wady. Po pierwsze – w mniejszym lub większym stopniu ograniczają pole widzenia kierowcy. Jest to na tyle poważne, że niektóre kraje i stany prawnie zabroniły używania tego typu uchwytów. Poza tym w wielu samochodach przednia szyba sięga daleko do przodu. Powoduje to, że uchwyty mocowane do szyby wymagają nachylania się nad deskę rozdzielczą każdorazowo przy mocowaniu telefonu. Każdy, kto tego spróbował wie, jakie to trudne, szczególnie siedząc w głębokim i wygodnym fotelu.

Co więcej – przyssawki łatwo się odklejają, a guma z której są zrobione kruszeje z czasem pod wpływem promieni słonecznych.

Uchwyty mocowane do kratki wentylacyjnej

Uchwyty mocowane do kratki wentylacyjnej w samochodzie zazwyczaj dają najwięcej możliwości optymalnego i najbardziej funkcjonalnego umieszczenia z perspektywy kierowcy, przy okazji nie ograniczając naszego pola widzenia. Jest tak dlatego, że projektanci samochodów muszą zapewnić dostęp do nawiewu i możliwość jego regulacji ręką.

Wadą może być różny rozmiar i rozmieszczenie kratek wentylacyjnych w innych modelach aut.

Co więcej – tańsze modele tego typu uchwytów wymagają obsługi dwoma rękami przy każdorazowym umieszczeniu telefonu w uchwycie oraz mają tendencję do niszczenia samych kratek nawiewu. Nie jest to jednak zauważalne w przemyślanych, droższych modelach uchwytów klasy premium.

Małe rozmiary tego typu uchwytów i prostota ich instalacji w samochodzie jest korzystna z punktu widzenia użytkowników, którzy często zmieniają auta, korzystając na przykład z taboru samochodów służbowych w firmie. Zazwyczaj przeniesienie uchwytu z jednego auta do drugiego jest tak proste jak przeniesienie samego telefonu.

Uchwyty przyklejane do deski rozdzielczej

Przyklejanie do deski rozdzielczej ma podobne wady i zalety do mocowania do szyby – ale dodatkowo – może uszkodzić deskę. Nie ma jednego standardu użycia materiału do pokrycia deski rozdzielczej. Uchwyty mocowane do niej są często – oprócz przyssawki – wyposażone są w dodatkowy materiał klejący, który w teorii nie powinien zostawiać po sobie żadnych śladów – ale w praktyce różnie z tym bywa. Zwłaszcza, gdy samochód postoi kilka dni w słońcu, a klej, który w teorii nie powinien pozostawiać śladów, zdąrzy zwulkanizować się z deską. Dodatkowo – część klejąca może być użyta jeden raz – po odklejeniu nie działa już tak dobrze przyklejona powtórnie w nowym miejscu.

Ładowanie telefonu

Pomimo potężnych możliwości użytkowych współczesnych telefonów, zazwyczaj dzielą one jedną wadę. Przy intensywnym korzystaniu z nawigacji lub podczas rozmowy telefonicznej przy użyciu bluetootha bateria telefonu rozładowuje się w mgnieniu oka.

Temat  łatwego ładowania jest kolejnym kryterium, które powinieneś poważnie rozważyć, wybierając uchwyt. Uchwyty, które zasłaniają wtyk ładowarki w telefonie możesz od razu odrzucić. Z kolei te bez stałego mocowania kabla mogą być równie kłopotliwe – każdorazowe mocowanie kabla ładowarki jest czasochłonne i na dłuższą metę irytujące. Do samochodu wsiadamy kilka razy w ciągu dnia. Przy każdym wsiadaniu będziesz musiał włożyć telefon do uchwytu, poszukać kabla na podłodze samochodu, a następnie wpiąć go do telefonu. Znudzi to każdego już po kilku próbach. Dlatego dobrą alterantywą są takie rozwiązania, w których ładowanie stanowi od razu część uchwytu.

Możliwość obsługi jedną ręką

Każdy kto miał szansę wypróbować kilka modeli uchwytów do telefonu wie, że te które wymagają użycia obu rąk do mocowania telefonu są najmniej użyteczne – zazwyczaj po kilku razach niewygodnego nachylania się, zwłaszcza kiedy masz na sobie cieplejsze zimowe ubranie, stwierdzisz, że łatwiej będzie trzymać telefon w kieszeni kurtki. Od tej pory uchwyt jest już używany tylko na dłuższych trasach.

Warto to przetestować samemu – wielu producentów deklaruje, że ich produkty mają innowacyjne systemy pozwalające na mocowanie i wyjmowanie telefonu tylko jedną rękę, ale zazwyczaj te deklaracje nie zdają testów praktycznych. Wiele patentów opartych na sprężynach albo zaciskach, które w zamyśle producentów mają pasować do wszystkich typów telefonów, w praktyce nie trzymają żadnego. Nawet jeśli mocowanie jest rzeczywiście całkiem stabilne, to umieszczenie telefonu w uchwycie wymaga cyrkowej zręczności.

Stabilność trzymania telefonu

Właśnie stabilność, z jaką uchwyt trzyma telefon, stanowi warunek decydujący dla wielu użytkowników. Wystarczy trafić na bardziej wyboisty odcinek drogi, żeby w praktyce stwierdzić, czy długie i giętkie ramie niektórych uchwytów rzeczywiście utrzyma smartfon kategorii „plus”. Można uogólnić, że im bardziej uchwyt jest uniwersalny – tym słabiej trzyma telefon

Dostosowanie do różnych modeli

Niektórzy użytkownicy wskazują, że uniwersalne zastosowanie uchwytu do różnych modeli telefonów jest ważnym kryterium wyboru. Jest to ważne szczególnie przy samochodach użytkowanych przez kilku kierowców – w autach firmowych lub rodzinnych. Również posiadacze telefonów z niestandardowymi obudowami chwalą sobie uniwersalne rozwiązania.

Rozwiązania uniwersalne mają równocześnie wiele wad – jak chociażby trudności z ładowaniem (różne wtyczki ładowarek dla różnych modeli telefonów). Uniwersalność oznacza również skomplikowanie mechaniczne, bo uchwyt musi się dostosować do różnych rozmiarów. A to znaczy, że ma się co popsuć. W sumie warunek uniwersalnego zastosowania nie jest zazwyczaj aż tak ważny dla osób, które nie zmieniają często telefonów.

Szybkość ładowania

Ten parametr jest trudy do zweryfikowania w sklepie, dlatego łatwo go pominąć. W większości rozwiązań skuteczność ładowania zależy nie tyle od samego uchwytu, co od rozwiązań elektrycznych samego samochodu.

Niechlubnym wyjątkiem są tu niestety ładowarki bezprzewodowe. Jest to stosunkowo nowa technologia, która jednak już na tym etapie robi wrażenie. Możesz położyć telefon na półce przed dźwignią zmiany biegów, a telefon zaczyna uzupełniać energię. Chwilowo jednak prędkość ładowania bezprzewodowego pozostawia wiele do życzenia. Często w praktyce okazuje się, że kiedy chcesz korzystać z dodatkowych funkcji telefonu, pobiera on więcej mocy, niż uzupełnia. W efekcie telefon może rozładować się do zera po wielogodzinnej jeździe z nawigacją.

Jeszcze gorzej pod tym względem wypadają uchwyty z ładowaniem bezprzewodowym, w których telefon trzymany jest przez magnes. Często ten magnes dodatkowo zakłóca proces ładowania, jeszcze bardziej je spowalniając. W sumie, ładowanie bezprzewodowe jest obecnie dobrym rozwiązaniem do wykorzystania w domu. Położenie telefonu na ładowarce przy łóżku na całą noc jest bezproblemowe. Jednak to samo rozwiązanie nie sprawdzi się w samochodzie, gdzie spędzony czas jest krótszy a zapotrzebowanie na energię przy korzystaniu z nawigacji – większe.

Dlatego na obecnym etapie najkorzystniejszą opcją pozostaje ładowanie przewodowe. Być może ten stan rzeczy zmieni się w nadchodzących latach, jednak obecnie technologia ładowania bezprzewodowego nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięta.

Premium car holder for iPhone Berrolia

Wygląd i materiały

Tanie rozwiązania straszą niestety surowym plastikiem i kiepskiej jakości gumą, która nigdy nie wygląda dobrze. Szczególnie w drogich, eleganckich autach kontrast pomiędzy pięknymi materiałami użytymi we wnętrzu samochodu, a tanim uchwytem jest bardzo rażący. Wygląd uchwytu i jakość materiałów, z których jest on wykonany jest nie mniej ważnym warunkiem wyboru jak jego wartość użytkowa.

Uchwyt telefonu w samochodzie jest jednym z tych gadżetów, na których możesz oszczędzić tylko pozornie – bezpieczeństwo, funkcjonalność, prezentacja uchwytu jest równie ważna jak wybór samego telefonu, z którego korzystamy.

L’article Jak wybrać samochodowy uchwyt do telefonu? est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Samochodowy uchwyt do telefonu – dziennik twórcy. Krok 1: konkurencja https://berrolia.com/pl/samochodowy-uchwyt-do-telefonu-analiza-konkurencji/ Mon, 11 Jan 2021 11:40:48 +0000 https://berrolia.com/jak-stworzylem-wlasny-produkt-krok-1-klienci-i-konkurencja/ Własny uchwyt samochodowy do telefonu zacząłem tworzyć od obserwacji własnych potrzeb. To było przełomowe doświadczenie, które ogromnie dużo zmieniło w […]

L’article Samochodowy uchwyt do telefonu – dziennik twórcy. Krok 1: konkurencja est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Własny uchwyt samochodowy do telefonu zacząłem tworzyć od obserwacji własnych potrzeb. To było przełomowe doświadczenie, które ogromnie dużo zmieniło w moim życiu. Uważam, że najlepsze biznesy zaczynają się właśnie od obserwacji własnych potrzeb. 

Ale nie można niczego robić na siłę. Oszczędzę Ci mądrych porad typu “rozejrzyj się wokół siebie” albo “czego potrzebuje Twoja sąsiadka”. To bzdury, które dobre są do amerykańskich podręczników o osiąganiu sukcesu w trzy dni. Po prostu poczekaj na pomysł. I notuj. Możesz notować w telefonie, możesz nosić ze sobą notes. Ważne, żebyś nie zaprzątał sobie głowy za długo jednym pomysłem, tylko zapisał – i szedł dalej.

Jak już tych pomysłów będzie dużo, to z czasem podpowiem Ci, jakie są sposoby na ich odsianie i weryfikację. A na razie, żeby umilić Ci czekanie i podpowiedzieć przykład z życia, opowiem, jak rodził się mój pomysł na uchwyty do telefonu.

Biznes zaczyna się od potrzeby klienta

Każdy biznes odpowiada na jakąś potrzebę klienta – uświadomioną, bądź nie. Potrzeba jest na początku takiego łańcucha, który razem daje pomysł na biznes, albo inaczej – model biznesowy:

potrzeba-rozwiązanie-sprzedaż

Opowiem o nim więcej innym razem. Póki co – opis potrzeby, na którą ja starałem się odpowiedzieć.

Znasz taką sytuację?

Jedziesz samochodem, dzwoni telefon. Żeby tak chociaż zobaczyć, kto dzwoni. Może to coś ważnego. Szukasz ręką po omacku na sąsiednim siedzeniu, przecież powinien gdzieś tam być. Aaaa, tu jest. Szkoda, że właśnie wpadł między fotele. To co, zatrzymać się i poszukać, czy poczekać te 40 minut aż dojadę do domu?

Wtedy zawsze okazuje się, że w telefonie zostało 5% baterii… 🙂   Znasz to? Ja tak.

Co wtedy? Wtedy przyda się dobry zestaw, który będzie się składał z głośnika, mikrofonu i czegoś, co ten telefon przytrzyma gdzieś w widocznym miejscu i jeszcze do tego nie dopuści, żeby się rozładował. Jeżeli masz szczęście i nowy samochód, masz już pewnie zestaw głośnomówiący. Jeżeli nie, możesz za poniżej 100 złotych kupić taki zestaw przyczepiany do osłony  pod sufitem. Ja używam takiej słuchawki:

Plantronics M55

Jednak pozostaje problem rozładowanego telefonu. Czy jesteś właścicielem iPhone’a, czy którejś ze słuchawek z Androidem, pewnie masz ten sam problem co ja. Choćbyś nie wiem jak się starał, po południu zostaje w nim marne 20-30% baterii. A czasem 5%.

I wtedy właśnie dzwoni szef… Do tego telefon jest czasem w kieszeni, czasem w torebce, na fotelu kierowcy albo na innym z piętnastu miejsc.. Gdzie to było?

Samochodowy uchwyt do telefonu – analiza konkurencji

Pomysł na fajny uchwyt do telefonu nie urodził się od razu. Na początku podejmowałem próby z tym co było w sklepach. A było naprawdę sporo. Jednak dostępne produkty miały oczywiste wady:

  • wygląd, wygląd, wygląd – dominuje czarny plastik, często nie najlepszej jakości,
  • najczęściej brak funkcji ładowania,
  • włożenie telefonu do uchwytu wymaga użycia dwóch rąk.

Uchwyt samochodowy do telefonu Kenu Airframe

Próbowałem znaleźć coś, co nie miało chociaż jednej z tych wad. Okazało się, że było kilka takich produktów. Niekwestionowanym liderem rynku jest Kenu ze swoim modelem Airframe:

Do tego modelu mam szczególny stosunek, ponieważ jego twórca Ken Minn pierwszy raz pokazał, że uchwyt do telefonu może być czymś więcej, niż tylko tandetnym kawałkiem plastiku. Uchwyt ten miał łączyć:

  • minimalistyczny wygląd,
  • możliwość łatwego wyjęcia i włożenia uchwytu,
  • używanie telefonu w pionie i w poziomie,
  • montowanie do praktycznie dowolnych kratek nawiewu,
  • w połączeniu z kartą kredytową – możliwość używania jako stojak do telefonu.

Kiedyś na YouTube dostępne były filmiki, gdzie Kenn pokazywał z pasją i z humorem, jak wiele różnych prototypów zbudował i ile z nich nie nadawało się do niczego. W końcu się udało. Obecnie Airframe stanowi wzorzec metra, jeśli chodzi o funkcjonalny i minimalistyczny design. Dla porządku powiem, że chociaż Kenn zaimponował mi zdolnością do tworzenia udanego wzornictwa, to nigdy nie lubiłem używać jego produktu.

  • Pomimo tego, co obiecuje, nie da się włożyć telefonu jedną ręką. Konieczność rozgięcia dość mocnej sprężyny powoduje, ze prędzej połamie się kratki nawiewu, niż włoży telefon bez pomocy drugiej ręki.
  • Telefon w samochodzie bez funkcji ładowania nie ma większego sensu, bo bateria umiera po godzinie używania nawigacji.

Dlatego, chociaż mam kilka egzemplarzy tego uchwytu, to nie widzę dla nich zastosowania.

Uchwyt samochodowy do telefonu Ultima-S

W innym kierunku poszedł Australijczyk, niejaki Nik Conomos ze swoim uchwytem Ulima-S. Zamiast na minimalizm, postawił na aluminium i elegancki wygląd.

Nik wprowadził swój produkt na rynek za pośrednictwem kampanii crowdfundingowych na Kickstarterze. Pierwsza z nich okazała się porażką i została w ostatniej chwili anulowana. W drugiej udało się już zebrać sporą kwotę, co pozwoliło na realizację pomysłu. Jakość końcowego produktu nie była jednak adekwatna do ceny – 65 USD.

Lektura komentarzy pod kampanią Nika była dla mnie lekcją otrzeźwiającą, jeśli chodzi o trudność stworzenia realnego produktu. Narzekania na jakość poszczególnych elementów uchwytu uświadomiły, że projekt można położyć również na etapie produkcji. Druga kampania poszła nieco lepiej, zaś obie łącznie przyniosły około 100 tysięcy dolarów. Firma istnieje do dzisiaj, więc jej produkty się przynajmniej w jakimś stopniu przyjęły. W Europie praktycznie nie jest spotykany, dostępny jedynie wysyłkowo.

Ultima była dla mnie inspiracją w tym sensie, że pokazała, że istnieje droga stworzenia uchwytów z materiałów premium. To był chyba pierwszy uchwyt, który nie straszył plastikiem. Z drugiej strony, brak funkcji ładowania i montaż na przedniej szybie był dla mnie dyskwalifikujący. Również zasłanianie części widoku przez przednią szybę jest, w mojej opinii, niedopuszczalne ze względów bezpieczeństwa.

W zalewie różnych uchwytów rzuciły mi się w oczy przynajmniej jeszcze trzy produkty. Postaram się je krótko zrecenzować, już bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły.

Elemount
Elemount

Zalety:
  • materiał – szczotkowane aluminium
  • wygląd
Wady:
  • brak funkcji ładowania
  • gumowe “przyssawki” są wrażliwe na brud, a po jakimś czasie przestają działać i wymagają wymiany
Bobine Auto
Elemount
Zalety:
  • materiał – stal
  • funkcja ładowania
  • minimalizm
Wady:
  • pałąk jest giętki, przez co telefon nie trzyma się stabilnie
  • instalacja jest niemożliwa w samochodach, w których gniazdo zapalniczki jest cofnięte między fotele
Brodit
Elemount
Zalety:
  • funkcja ładowania
  • solidność
Wady:
  • konieczność osobnego dokupienia podstawy – innej dla każdego samochodu
  • wygląd – czarny plastik
  • montaż wymaga sporo zmysłu technicznego

Po wielu godzinach spędzonych na poszukiwaniach w internecie było dla mnie jasne, że nie ma na rynku tego, czego szukam. Jednocześnie inni producenci pokazywali, że da się zrobić akcesorium do telefonu, które przyciąga wzrok. Produktem, od którego nie mogłem się oderwać, było etui amerykańskiej firmy Element Case o romantycznej nazwie Ronin – niestety już dzisiaj niedostępne.

Obecnie jego tradycje kontynuują kolejne modele z podobnej półki cenowej, na przykład Katana za skromne 349 dolarów ?.

Rozwiązanie, czyli pierwsze próby stworzenia produktu

Szukałem dalej, próbując połączyć funkcję ładowania telefonu, wyjątkowego wyglądu, materiałów i w miarę solidnego mocowania.

W jakimś momencie używałem uchwytu sklejonego na kropelkę z elementów trzech innych uchwytów. Miał dwie zalety – ładował i trzymał się w miarę solidnie. Nadal nie było to idealne, a już na pewno nie wyglądało za dobrze. Wtedy zacząłem myśleć, że może potrafiłbym zaprojektować coś lepszego, coś co będzie lepiej wyglądało, a do tego jeszcze może ktoś chciałby za to zapłacić. A to już brzmiało jak pomysł na własną firmę ?.

Byłem wtedy na takim etapie życia, że szukałem pomysłu, co dalej. Sama praca na etacie uczelnianym mnie nie zadowalała ani finansowo, ani ambicjonalnie. Widać było, że firma zajmująca się projektami unijnymi, w której byłem wspólnikiem, wyczerpała już swoją koncepcję biznesową. Ogólnopolską firmą badań opinii również nie udało nam się zostać. W tej sytuacji pomyślałem – czemu nie spróbować.

O blaskach i cieniach prototypowania, kolejnych wersjach i o tym, jak badałem rynek, opowiem w kolejnych odcinkach.

L’article Samochodowy uchwyt do telefonu – dziennik twórcy. Krok 1: konkurencja est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
About Berrolia https://berrolia.com/pl/about-berrolia__trashed/ Sat, 14 Jul 2018 14:32:39 +0000 https://berrolia.com/about-berrolia/ L’article About Berrolia est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
L’article About Berrolia est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Fits both iPhone in a slim case – and without a case https://berrolia.com/pl/fits-both-iphone-in-a-slim-case-and-without-a-case/ Fri, 13 Jan 2017 20:19:17 +0000 https://berrolia.com/fits-both-iphone-in-a-slim-case-and-without-a-case/ L’article Fits both iPhone in a slim case – and without a case est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
L’article Fits both iPhone in a slim case – and without a case est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Safer for You https://berrolia.com/pl/safer-for-you/ Thu, 12 Jan 2017 15:23:11 +0000 https://berrolia.com/safer-for-you/ With Berrolia’s true One-handed Operation, you can keep both hands firmly on the wheel at all times, greatly increasing overall […]

L’article Safer for You est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
With Berrolia’s true One-handed Operation, you can keep both hands firmly on the wheel at all times, greatly increasing overall driver safety.

L’article Safer for You est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Gentle on your Vehicle https://berrolia.com/pl/gentle-on-your-vehicle/ Wed, 11 Jan 2017 14:40:51 +0000 https://berrolia.com/gentle-on-your-vehicle/ The Berrolia’s specially designed mounting clip is thermo-coated with three layers of SoftTouch polymer to ensure your vehicle remains pristine.

L’article Gentle on your Vehicle est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
The Berrolia’s specially designed mounting clip is thermo-coated with three layers of SoftTouch polymer to ensure your vehicle remains pristine.

L’article Gentle on your Vehicle est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
100% handcrafted https://berrolia.com/pl/100-handcrafted/ Tue, 10 Jan 2017 18:20:57 +0000 https://berrolia.com/100-handcrafted/ Berrolia mounts are 100% handcrafted in Poland, in the Lodz post-industrial district. Each car mount is individually crafted with caution […]

L’article 100% handcrafted est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Berrolia mounts are 100% handcrafted in Poland, in the Lodz post-industrial district. Each car mount is individually crafted with caution and care, by craftsmen that we all know in person. This is not a mass production.

L’article 100% handcrafted est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Premium materials https://berrolia.com/pl/premium-materials/ Mon, 09 Jan 2017 14:43:53 +0000 https://berrolia.com/premium-materials/ Berrolia No. 1 is covered with a premium, selected Italian full-grain leather. Its body is made of laser-engraved stainless steel. […]

L’article Premium materials est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Berrolia No. 1 is covered with a premium, selected Italian full-grain leather. Its body is made of laser-engraved stainless steel. The mounting clip is covered with a triple layer of SoftTouch cover for maximum protection of the dashboard of your car.

L’article Premium materials est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Berrolia Motorsport https://berrolia.com/pl/berrolia-motorsport/ Sun, 08 Jan 2017 18:18:38 +0000 https://berrolia.com/berrolia-motorsport/ Stefanicki ‘Szołek’ Racing Team

L’article Berrolia Motorsport est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>
Stefanicki ‘Szołek’ Racing Team

L’article Berrolia Motorsport est apparu en premier sur Berrolia premium phone holders.

]]>