• Berrolia
  • More…
    • Contact
    • Safety first
    • How to choose the best bluetooth headset for your phone?
    • How to choose a car phone mount?
    • Terms and conditions
    • Privacy policy
    • Distributors wanted
    • My Account
  • Shop
  • Shopping cart
Berrolia premium phone holdersBerrolia premium phone holders
Berrolia premium phone holders
  • Berrolia
  • More…
    • Contact
    • Safety first
    • How to choose the best bluetooth headset for your phone?
    • How to choose a car phone mount?
    • Terms and conditions
    • Privacy policy
    • Distributors wanted
    • My Account
  • Shop
  • Shopping cart

About Michał Mackiewicz

Creator of Berrolia, entrepreneur, professor of economics at the University of Lodz

Creating a product 2: the first idea and the first failure

W pierwszej części mówiłem o tym, skąd wzięła się potrzeba stworzenia Berrolii. Tym razem opowiadam o tym, jaka była pierwsza wizja produktu i co doprowadziło do jej zupełnej zmiany. A także o tym, jak twórczo wykorzystać badania rynku.

Potrzeba wożenia telefonu w samochodzie, używania nawigacji i – co najważniejsze – jego ładowania w trakcie jazdy, jest dla mnie oczywista. Brak dobrych rozwiązań w sklepach doprowadził mnie do pomysłu, żeby samemu coś takiego zrobić. Niby robiłem produkt dla siebie, ale od początku świtał mi pomysł, że chciałbym też go sprzedawać i stworzyć wokół pomysłu własną markę.

Od pierwszych zajawek do prototypu zeszło pół roku. Przeczytałem w tym czasie dwie naprawdę wartościowe książki o tworzeniu wynalazków i przekuwaniu je w produkty:

  • The Mom Inventors Handbook Tamary Monosoff
  • From Concept to Consumer Phila Bakera

Obie mogę z czystym sumieniem polecić, jeżeli masz w głowie pomysł na produkt i zastanawiasz się, jak go przekuć w działającą firmę.

Przeczytałem też mnóstwo chłamu i zrobiłem kilka zupełnie niepotrzebnych kursów. Między innymi wziąłem udział w kursie online o tym, jak się programuje obrabiarki CNC* 🙂 Teraz wydaje mi się to absurdalne, ale w tamtym czasie ta wiedza wydawała mi się niezbędna. Zresztą – kto wie? Może mi się jeszcze przyda.

* Dla tych mniej technicznych: obrabiarki CNC to są na przykład sterowane komputerem frezarki, które z bloku aluminium potrafią wyrzeźbić zadany kształt, czasem dość skomplikowany.

Pierwszy pomysł

Najwcześniejszy pomysł bazował na takim rozwiązaniu, podpatrzonym u konkurencji:

Uchwyt montowany w otworze na płyty CD miał sporo zalet:

  • otwór jest w każdym samochodzie na środku w dolnej części konsoli – dokładnie tam, gdzie powinien być zamontowany telefon
  • można do tego miejsca łatwo sięgnąć
  • konstrukcja deski rozdzielczej jest sztywna, co powoduje, że sam uchwyt też będzie solidnie przymocowany.

Aluminium wydawało mi się idealnym materiałem:

  • Firma Element Case pokazała, że można z niego robić bardzo eleganckie etui do iPhone’ów. Pomyślałem – dlaczego nie uchwyty.
  • Łatwo się obrabia właśnie na frezarkach CNC
  • Nie jest drogie.

Budowa prototypu

Od pierwszych szkiców do prototypu zeszło mi pół roku. Okazało się, że robienie pojedynczych sztuk z aluminium sporo kosztuje – około 1000 zł netto za jeden prototyp. Wynika to nie z kosztu materiału, ale stąd, że zrobienie komputerowego modelu 3D i zaprogramowanie frezarki jest czasochłonne. Musiałem wymyślić inną metodę prototypowania. Ratunkiem były drukarki 3D.

Jeżeli nie spotkałeś się jeszcze z tą metodą – już tłumaczę. Projektuje się na komputerze bryłę. Może to być kubek, stojak na klucze, cokolwiek. Następnie maszynka wielkości małej lodówki nanosi warstwami lekko stopiony plastik, który łącznie układa się taki kształt, jaki stworzyłeś na komputerze. Domowe drukarki 3D są w stanie zrobić przedmioty sięgające mniej więcej 25x25x25 centymetrów. Czyli dokładnie takie rozmiary, o jakie mi chodziło.

Jakość wydruków nie jest może rewelacyjna – na pewno odbiega od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w sklepach. Na powierzchni widać delikatną siateczkę linii, które biorą się z nie do końca doskonałego nakładania się warstw. Jednak do sprawdzenia, czy to co wymyśliłeś w ogóle będzie działało – nadaje się w sam raz.

Trzeba było jeszcze nauczyć się programu do projektowania w 3D. Takich programów jest sporo, łącznie z darmowym Google Sketchup. Niestety, większość z nich bardzo słabo sobie radzi z bardziej skomplikowanymi kształtami. Z kolei programy wyższej klasy kosztują góry monet. Ostatecznie mój wybór padł na Autodesk Inventora – w dużym stopniu dlatego, że miałem do niego darmowy dostęp. Normalnie ten program jest dość drogi, jednak jeżeli spełniasz warunki licencji, możesz używać go przez trzy lata za darmo. Na samym uczeniu się jego obsługi zeszły mi kolejne dwa miesiące :).

Ponieważ drukarki 3D nie są bardzo tanie, postanowiłem takiej drukarki nie kupować. Zamiast tego skorzystałem z drukarni internetowej 3D. Pojedynczy wydruk razem z przesyłką kosztował 50 zł, więc mogłem sobie pozwolić na wiele prototypów. Kolejne iteracje wyglądały mniej więcej tak:

Drukowane uchwyty nie były bardzo mocne, ale już wystarczały do tego, żeby je testować w warunkach rzeczywistych. Więc woziłem je kolejno w samochodzie i sprawdzałem, które rozwiązania się sprawdzają, a które nie. Ostatecznie powstały jeszcze dwa prototypy z aluminium.

Oba zamówiłem w lokalnym zakładzie mechanicznym, który zresztą obecnie jest jednym z podwykonawców Berrolii.

Badanie rynku

Na tym etapie (było już lato 2014) postanowiłem skorzystać z mądrości książek o tworzeniu produktów i generalnie metodologii Lean, której jestem wielkim fanem. Uznałem, że pora “wyjść z biura” i zapytać potencjalnych klientów, co sądzą o moim pomyśle. W tym czasie INSE, firma w której byłem wspólnikiem, podejmowała próby rozwinięcia się w stronę bycia również agencją badań rynku. Wybór więc nie był trudny – postanowiłem zlecić to badanie własnej firmie.

Po dłuższych konsultacjach z jedną z badaczek postanowiliśmy przeprowadzić cykl dziesięciu wywiadów indywidualnych. Badani właściciele iPhone’ów mieli dostarczyć odpowiedzi na kilka pytań badawczych, które razem sformułowaliśmy:

  • Czy produkt się podoba?
  • Czy badani byliby skłonni go kupić?
  • Jaką cenę są skłonni zapłacić kupujący? (lub jakiej ceny można oczekiwać w sklepie?)
  • Jakie cechy należy poprawić?
  • Na czym oprzeć komunikat marketingowy (montowanie w otworze na CD czy cechy użytkowe, takie jak wygląd, łatwość codziennego używania czy brak potrzeby ładowania telefonu w domu)?
  • Czy sprzedaż przez internet jest wystarczającym kanałem, czy powinny być to również sklepy?

Udało mi się odszukać w archiwum plik, w którym rozpisałem sobie plan tego badania – to są pytania badawcze, które faktycznie wtedy sformułowałem:

  1. Czy produkt się podoba?
  2. Czy badani byliby skłonni go kupić?
  3. Jaką cenę są skłonni zapłacić kupujący? (lub jakiej ceny można oczekiwać w sklepie?)
  4. Jakie cechy należy poprawić?
  5. Na czym oprzeć komunikat marketingowy (montowanie w otworze na CD czy cechy użytkowe, takie jak wygląd, łatwość codziennego używania czy brak potrzeby ładowania telefonu w domu)?
  6. Czy sprzedaż przez internet jest wystarczającym kanałem, czy powinny być to również sklepy?

Do badania nawet specjalnie kupiłem na Allegro zepsuty, samochodowy odtwarzacz CD po to, żeby badani mogli sami na żywo przetestować, jak działa produkt :). Samo badanie zajęło około dwóch tygodni, łącznie z rekrutacją uczestników i opracowaniem wyników.

Ostatecznie z badania powstał raport, który możesz pobrać tutaj. Główne wnioski były dwa:

  • Sama koncepcja wysokiej jakości uchwytu na telefon się spodobała i badani wyrazili zainteresowanie zakupem.
  • Znaczna część badanych osób obawiała się, że taki sposób montowania może coś uszkodzić w mechanizmie odtwarzacza.

(Obecnie Dorota Lenkowska, która realizowała to badanie, prowadzi sama firmę badawczą wraz z jeszcze jednym naszym byłym pracownikiem – Piotrkiem Błędowskim. Ponieważ znam jakość ich pracy, z czystym sumieniem mogę polecić ich firmę.)

Stanąłem przed trudnym wyborem – czy iść dalej tą ścieżką, czy poszukać innego rozwiązania. Za pozostaniem przy pierwotnej koncepcji przemawiało to, że już miałem działający prototyp. Wiedziałem też, że gwarantuje on pewne mocowanie.

Przeciw – to, że znaczna część klientów mogłaby nie kupić, bojąc się, że taki montaż jest zbyt ryzykowny. Poza tym odtwarzacze płyt CD są mimo wszystko schodzącym rozwiązaniem i zapewne za kilka lat zupełnie znikną z nowych samochodów.

Ostatecznie zdecydowałem się na zmianę, bo ryzyko wydawało mi się zbyt duże. Obawiałem się, że będę miał niezawodny, dobry produkt, ale nie będę w stanie nikogo przekonać, że nie uszkodzi samochodu. Zdecydowałem się zaprojektować uchwyt mocowany bardziej tradycyjnie – do kratek nawiewu.

Wnioski z doświadczenia

Ta pierwsza porażka dużo mnie nauczyła, jeśli chodzi o korzystnie z badań rynku. Odpowiedź na pytanie o to, czy “ogólnie produkt jest fajny”, nic mi nie dała. Część osób odpowiedziała, że tak, część, że nie ma do końca zdania.

Pomyśl – ktoś zadaje Ci takie pytanie. Jaką masz motywację, żeby odpowiedzieć szczerze, że pomysł jest do bani? Przecież większość pomysłów tworzą ludzie – po co im sprawiać przykrość. Poza tym badany często stara się nieświadomie sprawić przyjemność badaczowi, który przeprowadza badanie. Więc w wielu przypadkach “na wszelki wypadek” wypowie się pozytywnie o produkcie, którego w sklepie wcale by nie kupił

Tak zadane pytanie nie doprowadziło mnie do żadnej sensownej decyzji biznesowej. Zupełnie inaczej miała się rzecz z pytaniem o wątpliwości i obawy. Te były wyrażane bardzo konkretnie i doprowadziły do całkowitej zmiany pomysłu na produkt. Wywiady pogłębione czy badania fokusowe warto wykorzystywać właśnie do tego – diagnozowania konkretnych potrzeb i problemów. Na pytania ogólne dostaniesz niemal zawsze odpowiedzi, które będą bezużyteczne biznesowo.

Na zajęciach z badań rynku, które prowadzę, ten wniosek przewija się bardzo często. Zazwyczaj namawiam uczestników do tego, żeby unikać zadawania pytań o to, czy coś się “ogólnie podoba”. Takie pytanie jest jednak bardzo kuszące, bo w sumie – czyż nie tego właśnie chcielibyśmy się dowiedzieć? Jednak nie tędy droga. Istnieją sposoby na sprawdzenie, czy produkt ma szanse się sprzedawać – ale nie przez takie badanie. Tutaj możesz przeczytać o tym, jak to zrobić.

Jak wybrać samochodowy uchwyt do telefonu?

Jak wybrać samochodowy uchwyt do telefonu?

Używając telefonu w czasie jazdy samochodem – do rozmów, nawigacji albo odtwarzania muzyki –  bezpieczniej jest przymocować go do porządnego uchwytu. Takiego, który nie będzie zasłaniał widoku, ale i nie zmusi cię do odrywania wzroku od drogi na zbyt długo, pozwoli na ładowanie telefonu i na proste wybieranie funkcji na ekranie. Biorąc pod uwagę czas jaki spędzasz w samochodzie oraz bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów, warto przemyśleć temat głębiej i nie marnować pieniędzy na tymczasowe rozwiązania.

Zaczynamy od wpisania zapytania do Wujka Google: „samochodowy uchwyt do telefonu”. Nawet pobieżne przeanalizowanie wyników daje wrażenie chaosu. Tysiące wyników pokazują, że przy wyborze będziemy musieli pójść na mniejszy lub większy kompromis. Wygląd czy funkcjonalność? Stabilność czy możliwość ładowania telefonu w trakcie jazdy?

W setkach dostępnych na rynku modeli i wielu egzemplarzach, które dotychczas poddaliśmy testom, większość najważniejszych właściwości stanowi tak naprawdę alternatywę – wybieramy jedną zaletę kosztem drugiej, ważnej dla nas cechy. No właśnie – jakie kryteria są najważniejsze? Jak wybrać idealny uchwyt samochodowy?

Berrolia no 1, premium holder

Po co mi uchwyt na telefon?

Przede wszystkim – czy w ogóle potrzebujesz uchwytu? Jeżeli spędzasz w samochodzie dziennie więcej niż pół godziny, to zdecydowanie tak. Włożenie telefonu do uchwytu jest o wiele bezpieczniejsze niż trzymanie telefonu w dłoni, albo zerkanie na aparat leżący na półce przy dźwigni skrzyni biegów lub na siedzeniu pasażera. Mimo że jeździsz zgodnie z przepisami, kiedy oderwiesz wzrok od drogi na dwie/trzy sekundy, auto pokonuje dziesiątki metrów. Dlatego same względy bezpieczeństwa dyskwalifikują takie rozwiązania nawet na krótkich dystansach. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt, że większość smartfonów to urządzenia kosztujące niemałe pieniądze, raczej nie chcesz, żeby telefon zsuwał się na podłogę przy każdym gwałtowniejszym hamowaniu.

Niezależnie od tego co wybierzesz, po kilku dniach umieszczanie telefonu w uchwycie stanie się nawykiem. No, chyba że kupisz uchwyt, który po kilku dniach użytkowania stanie się stertą złomu

Sposób i miejsce mocowania

Sposób mocowanie to jedno z najistotniejszych kryteriów wyboru uchwytu – zarówno z punktu widzenia bezpieczeństwa jak i funkcjonalności.

Sposób mocowania jest kluczowy dla bezpieczeństwa. Nie chcesz, żeby telefon ograniczał pole widzenia, albo żeby przenosić wzrok zbyt daleko od przedniej szyby. Kluczowy jest też dla funkcjonalności – zarówno przy każdorazowym mocowaniu telefonu w uchwycie, jak i późniejszym dotykaniu ekranu smartfona i włączaniu jego funkcji. Sposób mocowania ma też wpływ na stabilność ekranu, zwłaszcza na nierównych drogach.

Pomimo istnienia wielu rozwiązań, względy praktyczne dyktują trend:

  • uchwyt powinien być przymocowany w centralnym miejscu w samochodzie,
  • powinien być w zasięgu ręki kierowcy,
  • musi być jak najbardziej uniwersalny pod kątem zamocowania w samochodzie, ale dopasowany do modelu telefonu, którego używasz.

Uchwyty mocowane na przedniej szybie

Uchwyty mocowane na szybie samochodu, oprócz oczywistej zalety, którą jest możliwość w miarę prostego zamontowania w każdym aucie, mają trzy poważne wady. Po pierwsze – w mniejszym lub większym stopniu ograniczają pole widzenia kierowcy. Jest to na tyle poważne, że niektóre kraje i stany prawnie zabroniły używania tego typu uchwytów. Poza tym w wielu samochodach przednia szyba sięga daleko do przodu. Powoduje to, że uchwyty mocowane do szyby wymagają nachylania się nad deskę rozdzielczą każdorazowo przy mocowaniu telefonu. Każdy, kto tego spróbował wie, jakie to trudne, szczególnie siedząc w głębokim i wygodnym fotelu.

Co więcej – przyssawki łatwo się odklejają, a guma z której są zrobione kruszeje z czasem pod wpływem promieni słonecznych.

Uchwyty mocowane do kratki wentylacyjnej

Uchwyty mocowane do kratki wentylacyjnej w samochodzie zazwyczaj dają najwięcej możliwości optymalnego i najbardziej funkcjonalnego umieszczenia z perspektywy kierowcy, przy okazji nie ograniczając naszego pola widzenia. Jest tak dlatego, że projektanci samochodów muszą zapewnić dostęp do nawiewu i możliwość jego regulacji ręką.

Wadą może być różny rozmiar i rozmieszczenie kratek wentylacyjnych w innych modelach aut.

Co więcej – tańsze modele tego typu uchwytów wymagają obsługi dwoma rękami przy każdorazowym umieszczeniu telefonu w uchwycie oraz mają tendencję do niszczenia samych kratek nawiewu. Nie jest to jednak zauważalne w przemyślanych, droższych modelach uchwytów klasy premium.

Małe rozmiary tego typu uchwytów i prostota ich instalacji w samochodzie jest korzystna z punktu widzenia użytkowników, którzy często zmieniają auta, korzystając na przykład z taboru samochodów służbowych w firmie. Zazwyczaj przeniesienie uchwytu z jednego auta do drugiego jest tak proste jak przeniesienie samego telefonu.

Uchwyty przyklejane do deski rozdzielczej

Przyklejanie do deski rozdzielczej ma podobne wady i zalety do mocowania do szyby – ale dodatkowo – może uszkodzić deskę. Nie ma jednego standardu użycia materiału do pokrycia deski rozdzielczej. Uchwyty mocowane do niej są często – oprócz przyssawki – wyposażone są w dodatkowy materiał klejący, który w teorii nie powinien zostawiać po sobie żadnych śladów – ale w praktyce różnie z tym bywa. Zwłaszcza, gdy samochód postoi kilka dni w słońcu, a klej, który w teorii nie powinien pozostawiać śladów, zdąrzy zwulkanizować się z deską. Dodatkowo – część klejąca może być użyta jeden raz – po odklejeniu nie działa już tak dobrze przyklejona powtórnie w nowym miejscu.

Ładowanie telefonu

Pomimo potężnych możliwości użytkowych współczesnych telefonów, zazwyczaj dzielą one jedną wadę. Przy intensywnym korzystaniu z nawigacji lub podczas rozmowy telefonicznej przy użyciu bluetootha bateria telefonu rozładowuje się w mgnieniu oka.

Temat  łatwego ładowania jest kolejnym kryterium, które powinieneś poważnie rozważyć, wybierając uchwyt. Uchwyty, które zasłaniają wtyk ładowarki w telefonie możesz od razu odrzucić. Z kolei te bez stałego mocowania kabla mogą być równie kłopotliwe – każdorazowe mocowanie kabla ładowarki jest czasochłonne i na dłuższą metę irytujące. Do samochodu wsiadamy kilka razy w ciągu dnia. Przy każdym wsiadaniu będziesz musiał włożyć telefon do uchwytu, poszukać kabla na podłodze samochodu, a następnie wpiąć go do telefonu. Znudzi to każdego już po kilku próbach. Dlatego dobrą alterantywą są takie rozwiązania, w których ładowanie stanowi od razu część uchwytu.

Możliwość obsługi jedną ręką

Każdy kto miał szansę wypróbować kilka modeli uchwytów do telefonu wie, że te które wymagają użycia obu rąk do mocowania telefonu są najmniej użyteczne – zazwyczaj po kilku razach niewygodnego nachylania się, zwłaszcza kiedy masz na sobie cieplejsze zimowe ubranie, stwierdzisz, że łatwiej będzie trzymać telefon w kieszeni kurtki. Od tej pory uchwyt jest już używany tylko na dłuższych trasach.

Warto to przetestować samemu – wielu producentów deklaruje, że ich produkty mają innowacyjne systemy pozwalające na mocowanie i wyjmowanie telefonu tylko jedną rękę, ale zazwyczaj te deklaracje nie zdają testów praktycznych. Wiele patentów opartych na sprężynach albo zaciskach, które w zamyśle producentów mają pasować do wszystkich typów telefonów, w praktyce nie trzymają żadnego. Nawet jeśli mocowanie jest rzeczywiście całkiem stabilne, to umieszczenie telefonu w uchwycie wymaga cyrkowej zręczności.

Stabilność trzymania telefonu

Właśnie stabilność, z jaką uchwyt trzyma telefon, stanowi warunek decydujący dla wielu użytkowników. Wystarczy trafić na bardziej wyboisty odcinek drogi, żeby w praktyce stwierdzić, czy długie i giętkie ramie niektórych uchwytów rzeczywiście utrzyma smartfon kategorii „plus”. Można uogólnić, że im bardziej uchwyt jest uniwersalny – tym słabiej trzyma telefon

Dostosowanie do różnych modeli

Niektórzy użytkownicy wskazują, że uniwersalne zastosowanie uchwytu do różnych modeli telefonów jest ważnym kryterium wyboru. Jest to ważne szczególnie przy samochodach użytkowanych przez kilku kierowców – w autach firmowych lub rodzinnych. Również posiadacze telefonów z niestandardowymi obudowami chwalą sobie uniwersalne rozwiązania.

Rozwiązania uniwersalne mają równocześnie wiele wad – jak chociażby trudności z ładowaniem (różne wtyczki ładowarek dla różnych modeli telefonów). Uniwersalność oznacza również skomplikowanie mechaniczne, bo uchwyt musi się dostosować do różnych rozmiarów. A to znaczy, że ma się co popsuć. W sumie warunek uniwersalnego zastosowania nie jest zazwyczaj aż tak ważny dla osób, które nie zmieniają często telefonów.

Szybkość ładowania

Ten parametr jest trudy do zweryfikowania w sklepie, dlatego łatwo go pominąć. W większości rozwiązań skuteczność ładowania zależy nie tyle od samego uchwytu, co od rozwiązań elektrycznych samego samochodu.

Niechlubnym wyjątkiem są tu niestety ładowarki bezprzewodowe. Jest to stosunkowo nowa technologia, która jednak już na tym etapie robi wrażenie. Możesz położyć telefon na półce przed dźwignią zmiany biegów, a telefon zaczyna uzupełniać energię. Chwilowo jednak prędkość ładowania bezprzewodowego pozostawia wiele do życzenia. Często w praktyce okazuje się, że kiedy chcesz korzystać z dodatkowych funkcji telefonu, pobiera on więcej mocy, niż uzupełnia. W efekcie telefon może rozładować się do zera po wielogodzinnej jeździe z nawigacją.

Jeszcze gorzej pod tym względem wypadają uchwyty z ładowaniem bezprzewodowym, w których telefon trzymany jest przez magnes. Często ten magnes dodatkowo zakłóca proces ładowania, jeszcze bardziej je spowalniając. W sumie, ładowanie bezprzewodowe jest obecnie dobrym rozwiązaniem do wykorzystania w domu. Położenie telefonu na ładowarce przy łóżku na całą noc jest bezproblemowe. Jednak to samo rozwiązanie nie sprawdzi się w samochodzie, gdzie spędzony czas jest krótszy a zapotrzebowanie na energię przy korzystaniu z nawigacji – większe.

Dlatego na obecnym etapie najkorzystniejszą opcją pozostaje ładowanie przewodowe. Być może ten stan rzeczy zmieni się w nadchodzących latach, jednak obecnie technologia ładowania bezprzewodowego nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięta.

Premium car holder for iPhone Berrolia

Wygląd i materiały

Tanie rozwiązania straszą niestety surowym plastikiem i kiepskiej jakości gumą, która nigdy nie wygląda dobrze. Szczególnie w drogich, eleganckich autach kontrast pomiędzy pięknymi materiałami użytymi we wnętrzu samochodu, a tanim uchwytem jest bardzo rażący. Wygląd uchwytu i jakość materiałów, z których jest on wykonany jest nie mniej ważnym warunkiem wyboru jak jego wartość użytkowa.

Uchwyt telefonu w samochodzie jest jednym z tych gadżetów, na których możesz oszczędzić tylko pozornie – bezpieczeństwo, funkcjonalność, prezentacja uchwytu jest równie ważna jak wybór samego telefonu, z którego korzystamy.

Wie wählt man eine Autotelefonhalterung aus?

Wie wählt man eine Autotelefonhalterung aus?

Benutzen  Sie Ihr Handy  während der Fahrt – für Gespräche, Navigation oder Musik – es ist sicherer, es an einem guten Halter zu befestigen. Einen, der  die Sicht nicht verdeckt und Sie dazu nicht zwingt,  den Blick von der Straße abzuwenden, einen, der das Aufladen des Telefons und die einfache Auswahl von Funktionen auf dem Bildschirm lässt. In Anbetracht der Zeit, die Sie im Auto verbringen, und der Sicherheit des Fahrers und der Fahrgäste, lohnt es sich, dieses Thema genau zu überlegen um kein Geld für zeitliche  Lösungen zu verschwenden.

Wir beginnen mit der Eingabe einer Anfrage an Uncle Google: “Autotelefonhalter”. Schon eine oberflächliche Analyse der Ergebnisse vermittelt den Eindruck von Chaos. Tausende von Ergebnissen zeigen, dass wir bei der Auswahl einen kleineren oder größeren Kompromiss eingehen müssen. Aussehen oder Funktionalität? Stabilität oder die Fähigkeit, das Telefon während der Fahrt aufzuladen?

In den Hunderten von auf dem Markt erhältlichen Modellen, die wir bisher getestet haben, ist die Alternative – wählen wir einen Vorteil auf Kosten eines anderen wichtigen Merkmals? Genau – was sind die wichtigsten Kriterien? Wie kann man den perfekten Autohalter auswählen?

Berrolia no 1, premium holder

Warum brauche ich einen Handyhalter?

Vor allem – brauchen  Sie überhaupt einen Griff? Wenn Sie mehr als eine halbe Stunde pro Tag im Auto verbringen, dann definitiv ja. Das Handy in einen Griff zu stecken ist viel sicherer, als das Telefon in der Hand zu halten oder auf das im Regal neben dem Schalthebel oder auf dem Beifahrersitz liegende Handy zu schielen.

Obwohl Sie nach den Regeln fahren, wenn Sie den Blick  für zwei / drei Sekunden von der Straße abwenden, legt  das Auto die Strecke von  Dutzenden von Metern zurück. Deshalb disqualifizieren die Sicherheitsgründe selbst solche Lösungen auch auf kurze Strecken. Wenn Sie darüber nachdenken, dass die meisten Smartphone Geräte sind, die viel Geld kosten, möchten Sie nicht, dass Ihr Telefon bei jedem plötzlichen Bremsen auf den Boden abrutscht.

Unabhängig davon, was Sie wählen, wird diese Tätigkeit nach einigen Tagen zur Gewohnheit. Nun, es sei denn, Sie kaufen einen Griff, der nach ein paar Tagen zu einem Haufen Schrott wird.

Art und Ort der Befestigung

Die Art der Befestigung ist ein der wichtigsten Kriterien für die Wahl eines Griffes – sowohl aus Sicht der Sicherheit als auch der Funktionalität.

Die Montagemethode ist entscheidend für die Sicherheit. Sie möchten nicht, dass das Handy das Sichtfeld einschränkt oder die Augen zu weit von der Windschutzscheibe entfernt. Die Art der Befestigung ist  ein Schlüsselfaktor  auch für die Funktionalität – sowohl bei der jeweiligen  Befestigung des Handys im Griff als auch später bei der Freischaltung des Telefons.

Die Art der Befestigung beeinflusst auch die Stabilität des Bildschirms, insbesondere auf den holperigen Straßen.

Trotz der Existenz vieler Lösungen diktieren praktische Überlegungen den Trend:

  • der Griff sollte an einer zentralen Stelle im Auto angebracht sein,
  • sollte in Reichweite des Fahrers sein,
  • er muss so vielseitig wie möglich sein und gleichzeitig zum Handymodell passen.

Die  Windschutzscheibegriffe

Die Halterungen, die an der Windschutzscheibe des Autos montiert sind, haben außer  dem offensichtlichen Vorteil, in jedem Fahrzeug so einfach wie möglich montiert zu werden, drei wesentliche Nachteile. Sie begrenzen vor allem das Sichtfeld des Fahrers mehr oder weniger. Dies ist so ernst, dass einige Länder und Staaten die Verwendung dieser Art von Griffen gesetzlich verboten haben. In vielen Autos ist die Windschutzscheibe weit vorne. Dies führt dazu, dass die an der Glasscheibe angebrachten Halterungen den Fahrer sich über  das Armaturenbrett zu beugen zwingen. Jeder, wer das versucht hat, weiß es, wie es schwierig ist, so etwas zu machen, besonders wenn man in einem tiefen und bequemen Stuhl sitzt.

Außerdem lösen  sich die Saugnäpfe leicht ab und der Gummi, aus dem sie hergestellt sind, zerbröckelt im Laufe der Zeit unter dem Einfluss vom Sonnenlicht.

Griffe am Lüftungsgitter befestigt

Die Halterungen, die an dem Lüftungsgitter im Fahrzeug angebracht sind, bieten in der Regel die meisten Möglichkeiten für eine optimale und funktionellste Platzierung aus der Sicht des Fahrers an, ohne unser Sichtfeld einzuschränken. Dies liegt daran, dass Fahrzeugkonstrukteure den Zugang zur Belüftung und die Möglichkeit, sie von Hand einzustellen, bereitstellen müssen.

Der Nachteil kann die unterschiedliche Größe und Verteilung der Lüftungsgitter in anderen Automodellen sein.

Was noch  – billigere Modelle dieser Art von Halterungen erfordern Bedienung mit zwei Händen jedes Mal, wenn das Telefon in den Halter gelegt wird und eine Tendenz haben, die Entlüftungsöffnungen selbst zu zerstören. Bei den teureren Modellen von Premium-Griffen ist dies jedoch nicht spürbar.

Die geringe Größe dieser Art von Griffen und die Einfachheit ihrer Installation in dem Fahrzeug ist vorteilhaft aus der Sicht von Benutzern, die häufig Autos wechseln, beispielsweise unter Verwendung der Fahrzeugflotte eines Unternehmens in der Firma. Normalerweise ist die Verlegung des Griffs von einem Auto zu einem anderen so einfach wie die Verlegung des Telefons selbst.

Griffe am Armaturenbrett geklebt

Das Aufkleben auf das Armaturenbrett hat ähnliche Vor- und Nachteile wie  bei der Befestigung am Glasscheibe – aber zusätzlich kann es das Brett beschädigen. Es gibt keinen einheitlichen Materialstandard, um das Armaturenbrett abzudecken. Die daran angebrachten Griffe sind oft – abgesehen vom Saugnapf – mit einem zusätzlichen Klebstoff ausgestattet, der theoretisch keine Spuren hinterlassen sollte – aber in der Praxis ist es anders. Vor allem, wenn das Auto ein paar Tage in der Sonne steht  und der Kleber, der theoretisch keine Spuren hinterlassen sollte, mit dem Brett vulkanisiert. Darüber hinaus – der Klebstoffteil kann nur einmal verwendet werden – nach dem Ablösen funktioniert es nicht so gut wieder an einer neuen Stelle neu geklebt.

Telefon aufladen

Trotz der großen Nutzmöglichkeiten von modernen Telefonen haben sie normalerweise einen gemeinsamen Nachteil. Mit starkem Gebrauch von Navigation oder während eines Telefonats mit Bluetooth-Telefon Akku entlädt sich im Handumdrehen.

Das Thema des einfachen Ladens ist ein weiteres Kriterium, das Sie bei der Auswahl eines Griffes ernsthaft in Betracht ziehen sollten. Die Griffe, die den Ladestecker am Telefon abdecken, können sofort zurückgewiesen werden. Wiederum können die ohne dauerhafte Befestigung des Kabels gleichermaßen problematisch sein – jeweilige  Befestigung des Kabels ist zeitaufwendig und lästig auf lange Sicht. Wir steigen mehrmals am Tag ins Auto ein. Bei jedem Einsteigen werden Sie das Telefon in die Halterung setzen müssen, ein Kabel auf dem Boden des Autos suchen und erst dann es in das Telefon anschließen. Es wird alle nach mehreren Versuchen langweilen. Eine gute Alternative sind daher Lösungen, bei denen das Laden sofort Teil des Griffs ist.

Bedienung mit einer Hand

Jeder, der die Chance hatte, mehrere Modelle der Telefongriffe auszuprobieren, weiß es, dass diejenigen, die die Befestigung mit beiden Händen verlangen, sind die am wenigsten nützliche, besonders, wenn er sich ein paar Mal unbequem im Winterkleidung beugen muss. Dann stellt er fest, dass es einfacher wird, das Handy in der Jackentasche zu haben. Seitdem wird der Griff nur auf längeren Routen benutzt.

Es lohnt sich, es selbst  zu testen – viele Hersteller erklären, dass ihre Produkte innovative Systeme haben, die die Befestigung und das Herausnehmen des Handys mit einer Hand ermöglichen. Aber diese Erklärungen bestehen eine praktische Prüfung in der Regel nicht. Viele Patente, die auf Federn oder Klemmen basieren, die die Hersteller für alle Arten von Telefonen vorsehen, halten in der Praxis keine Handys. Selbst wenn die Montage wirklich ziemlich stabil ist, erfordert das Platzieren des Telefons in der Halterung eine Zirkusgeschicklichkeit.

Stabilität beim Halten des Telefons

Es ist die Stabilität, mit der der Griff das Telefon hält, eine entscheidende Voraussetzung für viele Nutzer. In der Praxis genügt es, eine holprigere Straße zu fahren, um festzustellen, ob der lange und flexible Ausleger einiger Griffe die Smartphone-Plus-Kategorie tatsächlich halten wird. Es kann verallgemeinert werden, dass je mehr der Griff  universal ist – desto schwächer hält er das Telefon.

Anpassung an verschiedene Modelle

Einige Nutzer weisen darauf hin, dass die universelle Nutzung des Halters für verschiedene Telefonmodelle ein wichtiges Auswahlkriterium ist. Dies ist besonders wichtig für Autos, die von mehreren Fahrern benutzt werden – in Firmen- oder bei den Familienautos. Auch Telefonbesitzer mit nicht standardisierten Gehäusen loben universelle Lösungen.

Universelle Lösungen haben gleichzeitig viele Nachteile – wie z.B. Ladeprobleme (verschiedene Ladegeräte für verschiedene Telefonmodelle). Die Vielseitigkeit bedeutet auch mechanische Komplexität, denn der Griff muss sich an verschiedene Größen anpassen. Und das bedeutet, dass es etwas zum Zerstören gibt. Insgesamt ist der Faktor der universellen Nutzung in der Regel nicht so wichtig für Personen, die das Telefon nicht oft wechseln.

Ladegeschwindigkeit

Dieser Parameter ist im Laden nur schwer zu überprüfen, daher kann er leicht übersprungen werden. Bei den meisten Lösungen hängt die Ladeeffizienz nicht so sehr vom Griff  selbst  sondern von den elektrischen Lösungen des Autos ab.

Eine unangenehme Ausnahme sind leider kabellose Ladegeräte. Dies ist eine relativ neue Technologie, aber sie  ist in diesem Stadium beeindruckend. Sie können das Telefon auf das Regal vor dem Schalthebel legen, und das Telefon beginnt, Energie nachzufüllen. Im Moment lässt jedoch die Geschwindigkeit des kabellosen Ladens zu wünschen übrig. In der Praxis stellt es sich oft heraus, dass wenn Sie zusätzliche Funktionen des Telefons nutzen möchten, verbraucht es mehr Strom als es auffüllt. Dadurch kann das Telefon nach stundenlangem Fahren mit Navigation entladet  werden.

Die kabellosen Ladegriffe, bei denen das Telefon von einem Magneten gehalten wird, sind in dieser Hinsicht noch schlechter. Oftmals stört dieser Magnet zusätzlich den Ladevorgang und verlangsamt ihn noch mehr. Alles in allem ist kabelloses Laden jetzt eine gute Möglichkeit, zu Hause zu verwenden. Das Legen des Telefons auf das Ladegerät neben dem Bett  für die ganze Nacht ist problemlos. Die gleiche Lösung wird jedoch nicht in einem Auto funktionieren, wo die Zeit kürzer ist und der Energiebedarf bei der Navigation größer ist.

Daher ist in der gegenwärtigen Phase die vorteilhafteste Option das kabelgebundene Laden. Dieser Zustand kann sich in den nächsten Jahren ändern, aber die kabellose Ladetechnologie ist noch nicht ausreichend entwickelt.

Premium car holder for iPhone Berrolia

Aussehen und Materialien

Billige Lösungen erschrecken, leider, mit  rohem Plastik und schlechter Gummiqualität , die nie gut aussieht. Besonders in teuren, eleganten Autos ist der Kontrast zwischen schönen Materialien, die im Inneren des Autos verwendet werden, und dem billigen Griff sehr grell. Sowohl das Aussehen und die Qualität der Materialien, aus denen er hergestellt ist, als auch der Gebrauchswert ist eine wichtige Voraussetzung für die Wahl.

Der Telefonhalter im Auto gehört zu den Gadgets, an denen man nur scheinbar sparen kann – Sicherheit, Funktionalität, Präsentation des Griffes ist ebenso wichtig wie die Wahl des Telefons selbst, das wir benutzen.

How to choose a car phone mount?

How to choose a car phone mount?

It seems obvious that using your phone while driving – whether for talking, navigation or playing music – is safer when it’s attached to a decent mount. One that will not block the view, but also won’t force you to take your eyes off the road for too long. One that will allow you to charge the phone and select the apps on the screen without much trouble.

Taking into account the time you spend in the car and the safety of the driver and the passengers, it is worth considering this subject thoroughly and not to waste money on temporary solutions.
Let’s start by asking good old Uncle Google: “car phone holder / mount”. We get chaos. Thousands of search results show that our choice will in fact be rather a compromise. Appearance or functionality? Stability or quick and easy charging?

In hundreds of models available on the market and many of those that we have tested so far, the most important features are actually alternatives – we choose one advantage at the expense of another important feature.

So what are the most important criteria of phone mount choice? How to choose the perfect car holder?

Berrolia no 1, premium holder
Why do I need a smartphone mount in my car?

First of all – do you need it at all? If you spend more than half an hour a day in the car, then definitely yes. Placing your phone in the holder is much safer than holding it in your hand while driving, or peeking at the phone lying on the shelf near the gear lever or the passenger seat. Even if you are not speeding, the car goes dozens of meters in those few seconds when you take your eyes off the road. Hence the dangerous temptation of looking at the screen while driving disqualifies such solution. And since most smartphones cost a lot of money, you do not really want your phone to slide onto the floor whenever you slam on the brakes, do you?

Regardless of what you choose, after a few days, placing the phone in the holder will become a habit. Obviously unless you try to save and buy a car phone holder that becomes a piece of trash after those few days.

The method and place of attaching the mount in the car

It is one of the most important criteria for choosing a car phone mount – both from the point of view of safety and functionality.

The place you attach the holder in the car is crucial for safety. You do not want the phone to block the view, and neither you want to move your eyes away from the road. It is decisive also for the functionality, both when you attach the phone in the holder and later – when you use the phone’s functions while driving. The method and place of attaching the mount also affects the stability of the screen, especially on uneven roads.

Indeed there are many solutions, however the practical considerations dictate the trend:

  • the holder should be attached in a central place in the car,
  • it should be within the driver’s reach,
  • it should be easy to attach in many places in the car, but match the model of the phone you use.
Holders mounted on the windshield

The holders mounted on the windshield of the car, in addition to the obvious advantage of possible attachment in every car model, have three major drawbacks. First of all, they more or less limit the driver’s view. This is so serious that some countries and states have prohibited the use of this type of holders. In addition, in many cars the windshield is located rather far from the driver’s reach, which means the driver needs to lean forward and reach above the dashboard every time he or she places the phone in the holder. Try this when sitting in a deep and comfortable seat. Nightmare.

What’s more – the suction cups peel off super easily, and the rubber they are made of crumbles over time under the influence of sunlight.

Air vent mounting

The phone holders mounted to the air vents in the car usually give the most opportunities for optimal and the most functional placement from the driver’s perspective, while not limiting the view. This is because car designers must provide access to the vents for adjusting them easily.

The disadvantage may be the different size and arrangement of the vent slats in different car models.
What’s more – cheaper models of this type of mounts require the use of both hands each time the phone is placed in the holder. They also have an awful tendency to break the vent slats. However, this is not really a problem with thought-out, more expensive models of premium class mounts.

The small size of this type of handles and the simplicity of their installation in the car are beneficial for users who frequently change cars, for example using the entire fleet of vehicles in the company. Typically, moving the holder from one car to another is as easy as moving the phone itself.

Holders mounted on the dashboard

This method has similar advantages and disadvantages as the one when the holder is stuck to the windshield – with exception of one thing – it can damage the dashboard. Since there is no single standard for material used to cover the dashboard and because the board-mounted holders attached to it are often – apart from the suction cup – equipped with an additional adhesive material it can easily stain the top of the dash. Especially when the car is going to stand a few days in the sun, and the glue, which in theory should not leave any marks, could vulcanize with the board. In addition – the adhesive part can be used once – after removal it does not work so well reused in a new place.

Charging the phone

Despite the powerful capabilities of modern phones, they usually share one disadvantage. With an intensive use of GPS or bluetooth, the phone battery dies in the blink of an eye.
The topic of easy charging is another criteria that should be seriously considered when choosing a car phone mount. Holders that cover the charger plug on the phone can be rejected immediately. In turn, those without permanent cable attachment can be equally troublesome – every time the charger cable needs to be fastened, it is time-consuming and, in the long run, annoying. We sit behind the steering wheel several times during the day. Each time you get in, you’ll have to put the phone in the holder, look for the cable on the floor of the car, and then plug it into the phone. Therefore, a good alternative are the solutions with the charging cable already connected to the holder.

One-hand operation

Anyone who had a chance to try several models of phone mounts knows that those which require the use of both hands are the least convenient – usually after a few times of leaning uncomfortably, especially when you wear warmer winter clothing, you will find that it will be easier to hold the phone in a jacket’s pocket and to use the phone mount only on longer routes. Pointless.

It is worth to test it yourself – many manufacturers declare that their products have innovative systems that allow the mounting and removal of the phone with only one hand, but usually these declarations do not pass practical tests. Many patents based on springs or clamps, which the manufacturers believe would hold all types of phones, in practice do not hold any. Even if the mounting is really quite stable, placing the phone in the holder requires circus dexterity.

Stability of holding the phone

Stability of the phone in the mount is a decisive factor for many users. In practice it is enough to hit a more bumpy stretch of road to determine whether the long and flexible arm of some handles will firmly hold the heavier, plus-category smartphone. It can be generalized that the more universal the phone mount – the weaker it holds the phone.

Adaptation to different models

Some users point out that the universal use of the holder for different phone models is an important selection criteria. This is important especially for cars used by several drivers – in company or family cars. Also, phone owners with non-standard phone cases praise universal solutions.

Universal solutions have many disadvantages, too – such as difficulties with charging (various charger plugs for different phone models). Versatility also means mechanical complexity, because the handle has to adapt to different sizes. And that in turn means there are more parts which can break. However, just keep in mind that in 95% of cases the universal use is not usually so important for people who do not change phones often.

Speed ​​of charging

This criteria is difficult to verify in the store, so it’s easy to skip it. In most solutions, charging efficiency depends not so much on the holder itself as on the electrical solutions of the car.

An unpleasant and unfortunate exception are the wireless chargers. This is a relatively new but already impressive technology. You can put the phone on the shelf in front of the gear lever, and the phone starts to charge automatically. At the moment, however, the speed of wireless charging leaves much to be desired. Often, in practice, it turns out that when you want to use additional functions of the phone, the device consumes more power than it gets. As a result, the phone can die completely after some hours of driving with GPS system.

The wireless charging works even worse in mounts which hold the phone by a magnet. Often this magnet additionally interferes with the charging process, slowing it down, or even making it impossible. All in all, wireless charging is now a good option to use at home. The position of the phone on the bedside charger for the whole night is trouble free. However, the same solution will not work in a car, where the time spent is shorter and the energy demand when using GPS or Bluetooth – bigger.

Therefore, at the present stage, the most advantageous option is still the wired charging. It  may change in the coming years, but wireless charging technology is not yet sufficiently developed.

Premium car holder for iPhone Berrolia
Appearance and materials

Cheap solutions scare with rough plastic and poor quality rubber that never looks good. Especially in expensive, elegant cars, the contrast between beautiful materials used in the interior, and the cheap phone mount are very apparent. The look of the phone holder and the quality of the materials it is made of are no less important choice factors as its usability.

The phone mount in the car is one of those gadgets on which you can save only seemingly – safety, functionality, presentation are as important as choosing the smartphone itself.

Samochodowy uchwyt do telefonu – dziennik twórcy. Krok 1: konkurencja

Samochodowy uchwyt do telefonu – dziennik twórcy. Krok 1: konkurencja

Własny uchwyt samochodowy do telefonu zacząłem tworzyć od obserwacji własnych potrzeb. To było przełomowe doświadczenie, które ogromnie dużo zmieniło w moim życiu. Uważam, że najlepsze biznesy zaczynają się właśnie od obserwacji własnych potrzeb. 

Ale nie można niczego robić na siłę. Oszczędzę Ci mądrych porad typu “rozejrzyj się wokół siebie” albo “czego potrzebuje Twoja sąsiadka”. To bzdury, które dobre są do amerykańskich podręczników o osiąganiu sukcesu w trzy dni. Po prostu poczekaj na pomysł. I notuj. Możesz notować w telefonie, możesz nosić ze sobą notes. Ważne, żebyś nie zaprzątał sobie głowy za długo jednym pomysłem, tylko zapisał – i szedł dalej.

Jak już tych pomysłów będzie dużo, to z czasem podpowiem Ci, jakie są sposoby na ich odsianie i weryfikację. A na razie, żeby umilić Ci czekanie i podpowiedzieć przykład z życia, opowiem, jak rodził się mój pomysł na uchwyty do telefonu.

Biznes zaczyna się od potrzeby klienta

Każdy biznes odpowiada na jakąś potrzebę klienta – uświadomioną, bądź nie. Potrzeba jest na początku takiego łańcucha, który razem daje pomysł na biznes, albo inaczej – model biznesowy:

potrzeba-rozwiązanie-sprzedaż

Opowiem o nim więcej innym razem. Póki co – opis potrzeby, na którą ja starałem się odpowiedzieć.

Znasz taką sytuację?

Jedziesz samochodem, dzwoni telefon. Żeby tak chociaż zobaczyć, kto dzwoni. Może to coś ważnego. Szukasz ręką po omacku na sąsiednim siedzeniu, przecież powinien gdzieś tam być. Aaaa, tu jest. Szkoda, że właśnie wpadł między fotele. To co, zatrzymać się i poszukać, czy poczekać te 40 minut aż dojadę do domu?

Wtedy zawsze okazuje się, że w telefonie zostało 5% baterii… 🙂   Znasz to? Ja tak.

Co wtedy? Wtedy przyda się dobry zestaw, który będzie się składał z głośnika, mikrofonu i czegoś, co ten telefon przytrzyma gdzieś w widocznym miejscu i jeszcze do tego nie dopuści, żeby się rozładował. Jeżeli masz szczęście i nowy samochód, masz już pewnie zestaw głośnomówiący. Jeżeli nie, możesz za poniżej 100 złotych kupić taki zestaw przyczepiany do osłony  pod sufitem. Ja używam takiej słuchawki:

Plantronics M55

Jednak pozostaje problem rozładowanego telefonu. Czy jesteś właścicielem iPhone’a, czy którejś ze słuchawek z Androidem, pewnie masz ten sam problem co ja. Choćbyś nie wiem jak się starał, po południu zostaje w nim marne 20-30% baterii. A czasem 5%.

I wtedy właśnie dzwoni szef… Do tego telefon jest czasem w kieszeni, czasem w torebce, na fotelu kierowcy albo na innym z piętnastu miejsc.. Gdzie to było?

Samochodowy uchwyt do telefonu – analiza konkurencji

Pomysł na fajny uchwyt do telefonu nie urodził się od razu. Na początku podejmowałem próby z tym co było w sklepach. A było naprawdę sporo. Jednak dostępne produkty miały oczywiste wady:

  • wygląd, wygląd, wygląd – dominuje czarny plastik, często nie najlepszej jakości,
  • najczęściej brak funkcji ładowania,
  • włożenie telefonu do uchwytu wymaga użycia dwóch rąk.

Uchwyt samochodowy do telefonu Kenu Airframe

Próbowałem znaleźć coś, co nie miało chociaż jednej z tych wad. Okazało się, że było kilka takich produktów. Niekwestionowanym liderem rynku jest Kenu ze swoim modelem Airframe:

Do tego modelu mam szczególny stosunek, ponieważ jego twórca Ken Minn pierwszy raz pokazał, że uchwyt do telefonu może być czymś więcej, niż tylko tandetnym kawałkiem plastiku. Uchwyt ten miał łączyć:

  • minimalistyczny wygląd,
  • możliwość łatwego wyjęcia i włożenia uchwytu,
  • używanie telefonu w pionie i w poziomie,
  • montowanie do praktycznie dowolnych kratek nawiewu,
  • w połączeniu z kartą kredytową – możliwość używania jako stojak do telefonu.

Kiedyś na YouTube dostępne były filmiki, gdzie Kenn pokazywał z pasją i z humorem, jak wiele różnych prototypów zbudował i ile z nich nie nadawało się do niczego. W końcu się udało. Obecnie Airframe stanowi wzorzec metra, jeśli chodzi o funkcjonalny i minimalistyczny design. Dla porządku powiem, że chociaż Kenn zaimponował mi zdolnością do tworzenia udanego wzornictwa, to nigdy nie lubiłem używać jego produktu.

  • Pomimo tego, co obiecuje, nie da się włożyć telefonu jedną ręką. Konieczność rozgięcia dość mocnej sprężyny powoduje, ze prędzej połamie się kratki nawiewu, niż włoży telefon bez pomocy drugiej ręki.
  • Telefon w samochodzie bez funkcji ładowania nie ma większego sensu, bo bateria umiera po godzinie używania nawigacji.

Dlatego, chociaż mam kilka egzemplarzy tego uchwytu, to nie widzę dla nich zastosowania.

Uchwyt samochodowy do telefonu Ultima-S

W innym kierunku poszedł Australijczyk, niejaki Nik Conomos ze swoim uchwytem Ulima-S. Zamiast na minimalizm, postawił na aluminium i elegancki wygląd.

Nik wprowadził swój produkt na rynek za pośrednictwem kampanii crowdfundingowych na Kickstarterze. Pierwsza z nich okazała się porażką i została w ostatniej chwili anulowana. W drugiej udało się już zebrać sporą kwotę, co pozwoliło na realizację pomysłu. Jakość końcowego produktu nie była jednak adekwatna do ceny – 65 USD.

Lektura komentarzy pod kampanią Nika była dla mnie lekcją otrzeźwiającą, jeśli chodzi o trudność stworzenia realnego produktu. Narzekania na jakość poszczególnych elementów uchwytu uświadomiły, że projekt można położyć również na etapie produkcji. Druga kampania poszła nieco lepiej, zaś obie łącznie przyniosły około 100 tysięcy dolarów. Firma istnieje do dzisiaj, więc jej produkty się przynajmniej w jakimś stopniu przyjęły. W Europie praktycznie nie jest spotykany, dostępny jedynie wysyłkowo.

Ultima była dla mnie inspiracją w tym sensie, że pokazała, że istnieje droga stworzenia uchwytów z materiałów premium. To był chyba pierwszy uchwyt, który nie straszył plastikiem. Z drugiej strony, brak funkcji ładowania i montaż na przedniej szybie był dla mnie dyskwalifikujący. Również zasłanianie części widoku przez przednią szybę jest, w mojej opinii, niedopuszczalne ze względów bezpieczeństwa.

W zalewie różnych uchwytów rzuciły mi się w oczy przynajmniej jeszcze trzy produkty. Postaram się je krótko zrecenzować, już bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły.

Elemount
Elemount

Zalety:
  • materiał – szczotkowane aluminium
  • wygląd
Wady:
  • brak funkcji ładowania
  • gumowe “przyssawki” są wrażliwe na brud, a po jakimś czasie przestają działać i wymagają wymiany
Bobine Auto
Elemount
Zalety:
  • materiał – stal
  • funkcja ładowania
  • minimalizm
Wady:
  • pałąk jest giętki, przez co telefon nie trzyma się stabilnie
  • instalacja jest niemożliwa w samochodach, w których gniazdo zapalniczki jest cofnięte między fotele
Brodit
Elemount
Zalety:
  • funkcja ładowania
  • solidność
Wady:
  • konieczność osobnego dokupienia podstawy – innej dla każdego samochodu
  • wygląd – czarny plastik
  • montaż wymaga sporo zmysłu technicznego

Po wielu godzinach spędzonych na poszukiwaniach w internecie było dla mnie jasne, że nie ma na rynku tego, czego szukam. Jednocześnie inni producenci pokazywali, że da się zrobić akcesorium do telefonu, które przyciąga wzrok. Produktem, od którego nie mogłem się oderwać, było etui amerykańskiej firmy Element Case o romantycznej nazwie Ronin – niestety już dzisiaj niedostępne.

Obecnie jego tradycje kontynuują kolejne modele z podobnej półki cenowej, na przykład Katana za skromne 349 dolarów ?.

Rozwiązanie, czyli pierwsze próby stworzenia produktu

Szukałem dalej, próbując połączyć funkcję ładowania telefonu, wyjątkowego wyglądu, materiałów i w miarę solidnego mocowania.

W jakimś momencie używałem uchwytu sklejonego na kropelkę z elementów trzech innych uchwytów. Miał dwie zalety – ładował i trzymał się w miarę solidnie. Nadal nie było to idealne, a już na pewno nie wyglądało za dobrze. Wtedy zacząłem myśleć, że może potrafiłbym zaprojektować coś lepszego, coś co będzie lepiej wyglądało, a do tego jeszcze może ktoś chciałby za to zapłacić. A to już brzmiało jak pomysł na własną firmę ?.

Byłem wtedy na takim etapie życia, że szukałem pomysłu, co dalej. Sama praca na etacie uczelnianym mnie nie zadowalała ani finansowo, ani ambicjonalnie. Widać było, że firma zajmująca się projektami unijnymi, w której byłem wspólnikiem, wyczerpała już swoją koncepcję biznesową. Ogólnopolską firmą badań opinii również nie udało nam się zostać. W tej sytuacji pomyślałem – czemu nie spróbować.

O blaskach i cieniach prototypowania, kolejnych wersjach i o tym, jak badałem rynek, opowiem w kolejnych odcinkach.

About Berrolia

About Berrolia

About Berrolia

About Berrolia

About Berrolia

  • 1
  • 2
  • …
  • 5
  • 6

90 days
for a return!

All Berrolia products feature a 90 days no-questions-asked money back guarantee

Lifetime
warranty

We provide a lifetime warranty against any possible manufacturing defects!

Secure
transaction

Our shop uses a Level 1 PCI certified system. We never store your credit card data.
contact@berrolia.com | cookie policy | terms&conditions

CardsPost Deutsche Bank DHL

 
    We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.OkPrivacy policy